czwartek, 31 lipca 2014

Opowiadanie "Koralik" rozdział 1.

                                                                     1.


Wakacje. Lipiec 2014 roku

         Niby to przyjemny czas a jednak... co z sobą zrobić? To pytanie krąży każdemu po głowie kto ma wolności więcej niżeli znajomych z którymi mógłby ją dzielić. Nie ominęło to też Blue. Nastolatka niemal każdego dnia zasiadała przed swój wyczerpany do granic możliwości laptop, i stukała w klawiaturę. Co dziennie sprawdzała pocztę i nowe oferty pracy. Nic... jak zwykle. Każdy dzień przypominał następny. Nawet naszły ją myśli, że już by mógł przyjść październik i aby mogła wrócić na studia. Oznaka, że dopadała ją kompletny brak pomysłów na zapełnienie czasu. Ile można sprzątać, zmieniać ustawienie mebli, uczyć się gotować to nowszych potraw?
         Najbliższe jej osoby, pomijając rodziców, mieszkały od niej daleko. Brat, David stacjonował w Francji, gdzie kierowało go serce (czytaj wybranka serca dostała tam pracę), a znajomi porozsypywani byli po całej Wielkiej Brytanii.
         Blue mieszkała w East Retford od dziecka. Zawsze było to dla niej magiczne miasto, kryjące to nowsze tajemnice. Jednak dlaczego to się zmieniło? Dlaczego nie wychodzi wręcz przymusowo z domu, pomimo, że niedawno wróciła do swego raju?
         Każdy ma przeszłość, a przeszłość Blue nie była tą kolorową i dziewczyna nie miała w nawyku aby dzielić się tym wszystkim.
        Na szczęście przyszedł dzień uwolnienia swych zmysłów. Brat zaproponował swej młodszej siostrze o całe siedem lat aby w końcu porozmawiali, jednak kamerka w kamerkę. Było to trudne dla dziewczyny, która była odcięta na dwa lata od wszystkich nowinek technicznych. Z Francji jednak przyszła mała paczuszka z instrukcją do owej kamerki internetowej oraz wskazany adres strony na której mieli się komunikować.
        Nie do końca wszystko szło zgodnie z planem, jednak dopingowana w czasie rozmowy telefonicznej przez Caroline, przyjaciółkę która mieszkała w Londynie, jakoś dopięła tego wszystkiego. Zmęczona odpaliła stronę logując się aby sprawdzić czy wszystko działa przed czasem, który wyznaczył jej brat na rozmowę. Nie znała panujących zasad na serwerze więc nie czekając na nic poszła do kuchni po coś słodkiego. Uwielbiała gofry, które po raz kolejny w tym tygodniu były na obiad. Mama po tej dwuletniej przerwie rozpieszczała ją niesamowicie. Przygotowała sobie ową przekąskę i nucąc pod nosem „Let it go”, z bajki którą obejrzała jako pierwszą gdy dostała się do swego pokoju, wróciła przed laptopa. Usiadła na krześle i dopiero wtedy spojrzała na ekran.
        Oniemiała pierw myśląc, że to reklama, nadal mając jednego gofra w ustach a drugiego w wolnej dłoni. Jednak osoba na ekranie nagle uśmiechnęła się tak szeroko, że aż pomarszczyła się jej cała skóra wokół nosa, ust, oczu i czoła, po czym do niej wesoło pomachała. Wtedy z jej gofra skapnął duży kawałek bitej śmietany wprost na fioletową bluzkę. Osoba, a dokładniej mężczyzna z okazałą brodą i wąsami zaśmiał się.  Nagle za nim pojawił się drugi rosły, który miał za to bujne włosy w niezłym nieładzie. Biedna Blue w pierwszej chwili pomyślała, że to jakiś żart, albo dostała się na jakieś ero-kamerki. A poza tym dlaczego kamerka się uruchomiła bez pytania o zgodę?!
         Niebieskie oczy dziewczyny próbowały rozpoznać owych mężczyzn ale na nic się zdało. Pustka. Prawą ręką szybko chciała zamknąć laptopa aby jak najszybciej się to pozamykało. Bynajmniej myślała, że tak będzie. Odłożyła gofry na biurko i zaczęła oddychać głośno kładąc dłonie na drewno. Zaczęła stukać paznokciami o blat aby jakoś rozgryźć to wszystko.
        Może brat płatał jej figla?
        W pokoju było bardzo cicho, poza dźwiękami które wydawał mały królik za jej plecami. Przyzwyczajona do tego stanu rzeczy aż podskoczyła słysząc odgłosy wydobywające się z laptopa.
- Ona nadal tam jest?- zapytał jeden ściszonym głosem.
- Eh... haaaloooo! Pani gofrowa!- zaczął wołać drugi znacznie zapewne przybliżając się do mikrofonu.
- Kyle daj spokój!- ponaglił drugi.
- Jak obstawiasz? Fanka? Padła i leży? Czy biega po pokoju i piszczy?- zaczął dopytywać modelując raz nisko a raz wysoko swój głos.
      Kim oni do cholery są?- pomyślała Blue marszcząc przy tym brwi. Jakie fanka?- próbowała odkryć przed sobą jakąś tajemnice jakby chowaną w podświadomości. Naprawdę przez dwa lata tyle przegapiła? Niepewnie uchyliła laptopa a wraz z ekranem pojawiły się dwie twarze chłopaków którzy momentalnie zamilkli i spojrzeli na dziewczynę. Kyle oczywiście z tym swoim rozbrajającym uśmiechem, a drugi jedynie przetargał sobie włosy.

4 komentarze:

  1. Świetne! Zapowiada się bardzo ciekawie. Chcę więcej xx

    OdpowiedzUsuń
  2. Więcej, daj mi więcej, a powiem więcej xD
    Nie no, będzie śmiesznie, bo już jest :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Kicia jak zwykle cudo! Bluebluesia taka nieogranięta <3 Kociam. Dan i Kyle! Cudowni! Zrób mnie w opku, a będę latać za Kylem i rzucać w niego kociakami xD

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba zacznę czytać drugi raz..
    Za bardzo się przywiązałam do Koralika.. ;/

    OdpowiedzUsuń