środa, 1 października 2014

10 tysięcy wyświetleń....
Matko ixowa zrobiliście mi najlepszy prezent z okazji równych 2 miesięcy posiadania mojej Tumburulki #_#  
Brak słów... kurczaki... czuję się jak te gwiazdy na rozdaniu oskarów, co to niby wiedzą, że dostaną oskara ale jak przychodzi co do czego, to nie wiedzą co powiedzieć. No cóż... pozdrawiać rodziców nie zamierzam bo nic im nie zawdzięczam... za to pozdrowie was, tych namacalnych ludków, którzy tu wchodzą, którzy zostawiają komentarze i dają kopa dzięki któremu chce coś w życiu osiągnąć. To wy jesteście tu najważniejsi. Mam nadzieje, że doczekacie końca Koralika, a kolejne opowiadanie wciągnie was w podobny sposób. Po prostu kocham was. Dzisiejsza niespodziewanka? Po pierwsze poniższy rozdział :) po drugie zdałam sobie sprawe, że wszyscy są jawni w opowoadaniu po za jedną małą istotką...Wicia. W końcu wam ją przedstawie. Wicia to mój mały patronat... mój kicaj w życiu realnym, natomiast w Tumburulce - Bublusiowy. Za w czasu powiem - nigdy nie personizowałam się z Blue :) 
Oto Wicia! 
Jeszcze raz DZIEKUJE!

3 komentarze:

  1. Sliiiiiiiczna wiciaaa chce ja dotknac *.*

    OdpowiedzUsuń
  2. Wicia jaka modelka, hohoho :D Cudna jest!
    Super, ze rozdziały pojawiają się teraz częściej i nawet koniec "Koralika" już tak nie smuci, bo czuję, że następne opowiadanie będzie równie zajebiste.
    GO MAMA GO!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Postaram się jak mogę aby było jeszcze lepsze :) co prawda mogę już zdradzić, że będzie ono mocno +18 w niektórych momentach...
    Też się cieszę, że mogę teraz pisać i dodawać kiedy ja chcę a nie kiedy znajdę chwilkę :)
    Wicia to taka typowa modelka... na zdjęciach cacy, w życiu sucza :D

    OdpowiedzUsuń